Szukaj

Katar sienny, czyli gdy pyłki atakują

Zdjęcie: Katar sienny, czyli gdy pyłki atakują

Nad-obrona

Katar sienny to przejaw alergii wziewnej, którą wywołują przede wszystkim pyłki kwitnących drzew i traw. Do reakcji uczuleniowej dochodzi wskutek odpowiedzi obronnej organizmu na czynnik uczulający czyli alergen. Przeciwciała uwalniają bowiem związki, które podrażniają błonę śluzową i prowadzą do stanów zapalnych.

Niekończąca się udręka

Katar sienny to nie tylko napadowe kichanie i uporczywa wodnista wydzielina z nosa, która uniemożliwia normalne funkcjonowanie zarówno w dzień jak i w nocy. Nie mniej drażniącymi objawami są ból głowy, zaczerwienienie, łzawienie i świąd oczu, a nawet ból gardła, kaszel i trudności z oddychaniem. Co gorsza, objawy nie utrzymują się, tak jak w przypadku zwykłego przeziębienia, około 7 dni, ale tygodnie czy nawet miesiące.

Zapylone lato

Katar sienny wywołują najczęściej tzw. alergeny wziewne. Są to: pyłki traw, drzew, chwastów i zboża. 
Najsilniejsze pylenia mają miejsce w okresie od kwietnia do września, a najbardziej uciążliwymi alergenami w tym czasie są: brzoza, topola, wierzba i olcha, trawy, pokrzywa, babka lancetowata oraz należące do odrębnego królestwa grzyby pleśniowe (jest to związane ze wzrostem stężenia zarodników w atmosferze).

Co ważne, wcale nie musi być tak, że reakcje alergiczne wywołują drzewa czy kwiaty rosnące tuż za oknem. Pyłki przenoszone są bowiem przez wiatr na znaczne odległości (aż do ok. 200 km!), stąd też winowajcą wiosennego kichania może być roślina, która niekoniecznie znajduje się w najbliższej okolicy.

Kataru siennego nie należy jednak utożsamiać wyłączne z pyłkami drzew i traw. Do innych częstych alergenów należą roztocza, występujące najczęściej w pościeli i materacach oraz sierść zwierząt, przede wszystkich najpopularniejszych „domowników” czyli psów i kotów.

Testy skórne

Kiedy katar nie daje nam spokoju w upalne dni, należy się zgłosić do lekarza rodzinnego. Jeśli występuje podejrzenie alergii, pacjent kierowany jest na testy skórne. Najczęściej mają one charakter punktowy czyli na skórze przedramienia lub plecach wykonuje się nakłucia igłą z roztworem alergenu, a następnie, po odczekaniu kilkudziesięciu minut, dokonuje się pomiaru odczynu alergicznego.

Igłą lub pod język

W łagodzeniu objawów pomagają leki przeciwalergiczne. Leczenie przyczyn z kolei polega na comiesięcznym podawaniu szczepionki przez 3 do 5 lat. Coraz większą popularność w odczulaniu zdobywają sobie obecnie szczepionki podjęzykowe w formie kropli lub tabletek. Metoda ta jest o tyle dobra, że w przeciwieństwie do zastrzyków, nie budzi strachu u dzieci.

Alergię należy leczyć nie tylko ze względu na znaczną uciążliwość towarzyszących jej objawów. Stale utrzymujące się zapalenie błony śluzowej nosa czy nawet gardła może prowadzić do chorób układu oddechowego, w tym do niebezpiecznej astmy.

Zadbaj o siebie sam

Co jeszcze, oprócz leczenia doraźnego i przyczynowego, możemy zrobić? Unikać alergenów. Oczywiście, pozostawanie przez całą wiosnę i lato w zamknięciu jest niemożliwe, ale ataki pyłków można ograniczyć na kilka sposobów:

  • często przemywaj oczy chłodną wodą i naparami z roślin, np. z rumianku,
  • jeśli dłuższy czas przebywałeś na świeżym powietrzu, po powrocie do domu weź kąpiel i zmień ubranie,
  • unikaj wychodzenia na dwór podczas bardzo wysokich temperatur, które sprzyjają pyleniu oraz uwalnianiu zarodków grzybów pleśniowych,
  • szczelnie zamykaj okna i drzwi w domu, gdy stężenie pyłków jest bardzo wysokie,
  • na wakacyjny wypoczynek zamiast gór wybierz morze,
  • zaprzyjaźnij się z kalendarzem pyleń.